Tabletki calominal

Należę do kobiet sceptycznie podchodzących do diet cud, tabletek odchudzających, ziółek, herbatek, a nawet dietetyków. Siłownie, mordowanie ciała dzień w dzień to też nie dla mnie, bujda i tyle. Może dlatego, że nie miałam nigdy kłopotów z wagą, a może to geny, a może jednak prawidłowe odżywianie i nie uleganie cywilizacyjnym zachciankom?

Do czasu.
Po porodzie nie mogłam zrzucić wagi i zaczął się mój problem. Popadłam w histerię. Odwołałam wszystko co do tej pory mówiłam złego na temat odchudzania. Zaczęłam ćwiczyć, jeździć na rowerze, biegać i jeść jak należy. Do tego sięgnęłam po specyfik tak mocno reklamowany, że nie sposób było mu nie ulec. I bardzo dobrze. Bowiem tabletki calominal przywróciły mi chęć do życia, do dawania innym radości, uśmiechu i chęci do zjednywania sobie przyjaznych osób, uśmiechania się do obcych ludzi na ulicy, bycia grzeczną dla domowników i przede wszystkim dla siebie. Te tabletki sprawiły, że moja tkanka tłuszczowa zaczęła z każdym dniem znikać, a ja cieszyłam się, że mogę wrócić do swoich kształtów i założyć najpiękniejszą sukienkę sprzed ciąży.
Te tabletki to przywrócenie radości życia. Jest tylko jeden warunek, ruch, jedzenie jak należy i tabletki calominal. W innym wypadku odmówią posłuszeństwa i pożegnamy się z naszą smukłością. Zatem do dzieła.